Jak pielęgnować skórę suchą żeby była nawilżona i gładka? Zobacz kosmetyki do skóry suchej które są skuteczne i warte stosowania we wpisie 🙂
Sucha skóra – jak wygląda i jak dbać o suchą skórę
Właściwe rozpoznanie naszego rodzaju cery gwarantuje nam prawidłową pielęgnację skóry. Rodzaj cery zależy od bardzo wielu czynników, takich jak: uwarunkowania genetyczne, płeć, wiek, styl życia i odżywiania, a także klimatu w jakim mieszkamy.
Sucha skóra jest prosta w rozpoznaniu, charakteryzuje się takimi czynnikami jak:
- jest cienka
- ma zabarwienie jasnoróżowe
- często się łuszczy
- mało elastyczna
- często pojawiają się rozszerzone naczynia krwionośne
- reaguje zaczerwienieniem na mydło, wodę, warunki atmosferyczne (mróz, upał)
Niestety, sucha skóra szybko się starzeje, już od 20 roku życia mogą pojawiać się pierwsze zmarszczki – szczególnie wokół ust, oczu i szyi. Na funkcjonowanie suchej skóry bardzo istotna jest pora roku: w lecie skóra jest wysuszona przez UV (o ochronie UV piszę tu), w zimie oddaje wilgoć do otoczenia, co jest spowodowane wysuszonym powietrzem (grzejniki).
Skóra sucha ma problem z prawidłową pracą gruczołów łojowych, które wytwarzają niewystarczającą ilość tłuszczu potrzebnego do utrzymania elastyczności skóry. Co za tym idzie, niedobór tłuszczu przyczynia się do odwodnienia skóry z powodu braku jej „bariery” czyli płaszcza hydrolipidowego. Bezwzględnym zakazem w przypadku cery suchej jest demakijaż wodą i mydłem, oraz nadmierna ekspozycja na słońce.
Sucha skóra pielęgnacja domowa
Ponieważ sucha skóra jest także skórą wrażliwą, silnie odczuwa zmiany atmosferyczne. Może się to objawiać zaczerwienieniem, łuszczeniem i pieczeniem. Szczególnie tyczy się to okresu jesienno – zimowego. Pielęgnacja łagodzącymi, nawilżającymi kosmetykami zmniejsza o wiele ten dyskomfort.
Od ostatnich tygodni stosuję zestaw nawilżający Forever Living Products w skład którego wchodzi:
Krem pod oczy, maseczki biocelulozowe oraz intensywne serum nawilżające. Cały ten zestaw działa ze sobą spójnie, tak że serum świetnie uzupełnia maski, a krem pod oczy serum :).
Hydrating Serum – serum nawilżające
Na szczególną uwagę zasługuje serum które jest jednym z lepszych jakie stosowałam o działaniu nawilżającym.
Składniki aktywne – oczywiście głównym składnikiem jest aloes, o którym już nieraz pisałam, np. tu i to co najbardziej w serum mi się podoba to to, że na pierwszym miejscu w składzie INCI jest właśnie aloes, a nie konserwanty! Oprócz tego preparat jest napakowany dobroczynnymi składnikami dla skóry – kwas hialuronowy w 4 różnych postaciach, masło Shea (o tym jakie jest skuteczne dla skóry suchej możesz poczytać tutaj)
Działanie – serum jak sama nazwa wskazuje ma właściwości nawilżające, ale także przeciwzmarszczkowe i odżywcze. Różne cząsteczki kwasu hialuronowego zapewniają wielokierunkowe działanie na kilku płaszczyznach skóry, dzięki temu zapewnisz skórze nawilżenie od wewnątrz ale i od zewnątrz. Z kolei masło Shea ma działanie odżywcze i regenerujące. Serum działa wygładzająco, spowalnia powstawanie zmarszczek – pierwsze efekty widać już po tygodniu stosowania. Skóra jest bardziej napięta, elastyczna i tak jak w moim przypadku, nie wysusza się tak bardzo.
Konsystencja – lekko kremowa, dlatego serum jest uniwersalne – nada się do każdej skóry z tendencją do wysuszania, odwodnienia.
Sposób użycia – Świetnie nadaje się pod makijaż i tak też właśnie go stosowałam – rano (pod krem nawilżający) i wieczorem. To co polecam, to delikatne wklepywanie serum po uprzednim rozgrzaniu go na palcach, daje świetny efekt pobudzający i do tego oczywiście nawilżenia. Nie stosuj jednak więcej niż dwie dawki na twarz i jedną na szyję, dlatego że może się rolować na skórze jeśli masz nawilżoną 🙂
Pojemność – 50 ml
Serum jest bardzo wydajne, przyjemne w użyciu o konsystencji lekko kremowej. Pozostawia bardzo miłe uczucie świeżości na skórze.
Awakening Eye Cream
Wraz z serum, automatycznie stosowałam wielokierunkowy przeciwzmarszczkowy krem pod oczy, który również na pierwszym miejscu ma aloes w składzie INCI, ale oprócz tego stanowi niesamowitą bombę witaminową dla delikatnej skóry wokół oczu.
Składniki aktywne – w skład kremu wchodzi witamina E, witamina C, kwas mlekowy, arginina (peptyd który działa jak botoks), ekstrakt z korzenia buraka, wyciąg z kory albicji, algi, hydrolizowany kolagen, mocznik, pantenol. To wręcz niesamowite że w tak małym opakowaniu mieści się tyle wspaniałych składników 🙂
Działanie – Wszechstronne działanie krem zawdzięcza wyżej wymienionym składnikom, tak naprawdę jeśli masz ten krem pod oczy, żaden inny nie jest Ci już potrzebny. Preparat działa nawilżająco, przeciwzmarszczkowo, wygładzająco. Znakomicie radzi sobie z zasinieniami, ale także obrzękami pod oczami. Mocznik dba o odżywienie i wzmocnienie skóry, a arginina – uznawana za substancję tzw. botoks like, daje intensywne działanie ujędrniające.
Konsystencja – krem ma podobną konsystencję do serum nawilżającego, ale jest jeszcze lżejszy. Po aplikowaniu od razu czuć nawilżenie i komfort skóry, co dla mnie istotne – nie podrażnia! Możesz go spokojnie stosować jeśli jesteś wrażliwcem.
Sposób użycia – niewielką – naprawdę niewielką ilość kremu aplikuj rano i wieczorem pod oczy. Mój sposób na jeszcze pełniejsze wykorzystanie kremu to trzymanie go w lodówce – taki chłodny preparat świetnie stymuluje krążenie, a jak wiadomo to pod oczami najwięcej robi się worków i zasinień. Krem stosowałam rano i wieczorem, automatycznie z serum, po czym nakładałam krem do twarzy. Nie stosowałam kremu pod oczy wtedy co do twarzy, żeby się ze sobą „nie zlały”. Tobie też polecam taki system – pamiętaj, że kremy do twarzy nie mogą być stosowane do okolic oczu bo będą za ciężkie! Skóra pod oczami ma jedynie 0,5 mm, podczas gdy skóra twarzy ma… 2 mm.
Pojemność – 20 ml
Maseczka biocelulozowa z aloesem w płacie
Maseczki w płacie nigdy nie należały do moich ulubionych, na szczęście w tym przypadku zmieniłam zdanie – mają one bardzo praktyczne zastosowanie. Z całej serii maseczka biocelulozowa jest głównie ukierunkowana na nawilżanie i ukojenie skóry, dla tego szczególnie ją polecam skórze wrażliwej. Bardzo fajnie sprawdza się po ciężkim dniu, gdzie skóra musi odpocząć.
Składniki aktywne – aloes, kasztanowiec, kofeina, kwas hialuronowy, witamina C, zielona herbata
Działanie – maseczka dzięki zawartości kasztanowca działa łagodząco, kojąco. Zielona herbata ma działanie antyoksydacyjne, chroni skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników Kwas hialuronowy i aloes – oczywiście nawilżają skórę. Maseczka może być stosowana do każdego rodzaju skóry, ale najbardziej sprawdzi się do skóry wrażliwej i suchej. Po zastosowaniu skóra jest nawilżona, gładka, promienna. Zmniejszają się zaczerwienienia i wysuszenie skóry – skoro maseczka poradziła sobie z moim rumieniem, to z Twoim też sobie poradzi 🙂
Sposób użycia – maseczka jest w folii ochronnej z dwóch stron, dlatego trzeba je usunąć przed nałożeniem na twarz. Dokładnie naciągnij i dociśnij maseczkę na twarz, trzymaj 20 minut. Po upływie czasu, ściągnij maskę i resztę preparatu jeśli został, wklep delikatnie w skórę. Plusem maseczki jest to, że jest maksymalnie nasączona substancjami, często jeszcze w opakowaniu coś zostaje :). Uwaga – nie zmywaj maseczki bo zepsujesz cały efekt!
Zestaw stosuję od 10 dni, i do tej pory nie zużyłam nawet połowy serum czy kremu pod oczy. Skóra po tych dwóch tygodniach jest mniej reaktywna, bardziej wygładzona i zdecydowanie lepiej nawilżona. Myślę że taki właśnie wielokierunkowy zestaw sprawił że nawilżenie skóry tak szybko się poprawiło, do tego sińce pod oczami nie są tak widoczne. Jeśli masz skórę suchą, dojrzałą – wrażliwą ten zestaw sprawdzi się także u Ciebie. Bardzo ważne dla mnie jest że ani jeden produkt mnie nie uczulił, nie podrażnił – co, jak obserwujesz moją grupę kosmetyczną Sekrety Piękna wiesz że różnie bywa 🙂
Powyższy zestaw który stosowałam możesz zakupić tutaj.
a także dobrać sobie dodatkowe produkty do pielęgnacji jak np. krem nawilżający 🙂 Co więcej! mam dla Ciebie aż 20% zniżki na zakupy, jeśli wpiszesz hasło sekretypiekna2020 🙂 Rabat obowiązuje do końca grudnia, także spokojnie prezenty na święta możesz kupić 🙂
Jestem bardzo ciekawa czy znasz ten zestaw nawilżający? Daj znać w komentarzu!
Buziaki
Marta
ygene
14/11/2020 at 21:26aloes jest cudowny! 🙂
Marta Pardyak
15/11/2020 at 18:42od dawna znam jego prozdrowotne właściwości, bardzo mi pomógł przy boreliozie a Mamie przy helicobacter pylori
7.1.1.1.
13/11/2020 at 10:01dziewczyny a jak Wam się sprawdzają kosmetyki apteczne np VICHY albo La roche???? różne opinie słyszałam a cena jest taka sobie
Marta Pardyak
13/11/2020 at 19:11u mnie z dermokosmetyków to tylko bioderma się sprawdziła, z vichy tylko woda termalna a z la roche posay lipikar do skóry suchej 🙂
ula87
12/11/2020 at 20:03muszę koniecznie sprwdzi!
tolka
12/11/2020 at 13:54ja mam głównie problem z suchą skórą na ciele a nie na twarzy
89
12/11/2020 at 14:53ja też polecam cetaphil bardzo dobrze się sprawdzają kosmetyki do skóry suchej i łuszczącej
Marta Pardyak
13/11/2020 at 19:17to spróbuj zamiast balsamów olejować skórę świetnie natłuszczają!
wiola
12/11/2020 at 13:31u mnie aloes się sprawdza w formie żelowej holika tych kosmetyków szczerze nie znam, nie słyszałam nigdy ale po Twojej recenzji brzmią zachęcająco czy cenowo są one warte kupienia? może są jakieś próbki
Marta Pardyak
13/11/2020 at 19:17holika holika nie miałam ale dziewczyny z grupy Sekrety Piękna różne miały opinie o nim 🙂
wisienka na torcie
11/11/2020 at 18:52dziewczyny jak Wam się maski w płacie sprawdzają? Bo ja szczerze ich nienawidze po prostu dziwnie się czuje z nia na twarzy a mozesz Marta napisać swoje odczucia nie o samym dzialaniu ale o masce?
Marta Pardyak
12/11/2020 at 12:09pewnie, generalnie ja też nie przepadam za maskami w płacie ale ta jest bardzo przyjemna i praktyczna – prawie jej nie czuć na skórze jest taka lekka. No i czujesz takie fajne odświeżenie i nawilżenie skóry, co więcej – esencja maski jest w płacie a nie w opakowaniu jak to najczęściej bywa! 😀 Myślę że się przekonasz do niej 🙂
Paulian
11/11/2020 at 18:39u mnie problem atopowego zapalenia skóry powouje że większość kosmetyków nie nadaje się do stosowania, bardzo mi się podoba Twój wpis że zwracasz uwagę na skład INCI bo większość osób tego po prostu nie zna i wierzy w ciemno w to co pisze producent
Marta Pardyak
12/11/2020 at 12:10Paulina to prawda, ja zawsze tłukę wszystkim że skład INCI kosmetyku to podstawa i od niego powinno się zaczynać analizę kosmetyku a nie od obietnic na opakowaniu. Zwróć uwagę jak Aloes Forever ma ograniczone informacje na opakowaniach – wszystko co ważne jest w składzie, nie trzeba żadnych obiecywanek 🙂
elżbieta kowal
11/11/2020 at 10:28miałam kiedyś to serum i bardzo sobie cenię jest super, bardzo dobrze nawilża i wygładza skórę może jeszcze się skuszę 🙂
Marta Pardyak
12/11/2020 at 12:11polecam, szczególnie teraz na zimę gdzie skóra daje się nam we znaki jak chodzi o wysuszenie 🙂
ola1
11/11/2020 at 08:58bardzo lubię skórę nawilżać olejami ale aloes też jest świetny i do tego prozdrowotny
Anonim
11/11/2020 at 18:38jakimi olejami nawilżasz???
Marta Pardyak
12/11/2020 at 12:11ja też, dlatego najlepiej sprawdza się forma zewnętrzna i wewnętrzna aloesu – tzn. stosowanie na skórę i picie 🙂
ALa
10/11/2020 at 20:20bardzo dziękuję za ten wpis, ja zmagam się ze skórą suchą przeszło od 2 lat i żadne niby dermokosmetyki nie pomagały dlatego chętnie wypróbuję to co Ty proponujesz 🙂
Marta Pardyak
12/11/2020 at 12:12będziesz zadowolona, kosmetyki są hypoalergiczne i nie uczulają, możesz spokojnie je stosować przy AZS
ALa
12/11/2020 at 20:45super dzięki właśnie takich szukam!