Tatry to moja miłość od urodzenia, moje serce bije pośród dolin, pięknych wzniesień i skał. Tatry to dla mnie wszystko – tu nabieram spokoju, wiary, nadziei… gdybym tylko miała możliwość mieszkać w małej chatce pośród gór, z pewnością bym się zgodziła! Zapraszam Cię do mojego tatrzańskiego świata – zakochasz się jak ja!
Okazja szczególna, bo moje urodziny, postanowiłam spędzić dokładnie tak jak chcę, w miejscu które kocham – czyli w Tatrach.
Opatrzność dała mi cudowną, słoneczną pogodę, którą po prostu musiałam wykorzystać. Tak więc, gdy wszyscy szli “na łatwiznę” czyli na kolejkę na Kasprowy Wierch, ja postanowiłam sobie wyjść sama na Kasprowy, zahaczając po kolei o schronisko Murowaniec i Czarny Staw 😀.
Świętą prawdą jest, iż sami wyznaczamy granice naszych możliwości. Ja 4 Listopada pokonałam swoją. Nigdy bym nie pomyślała że dam radę sama wyjść tak daleko, szczególnie w warunkach zimowych! Kocham Tatry, ale najczęściej chodziłam w górskie szlaki okresie wiosna – lato.
Jestem zachwycona tą ciszą, spokojem jaki mi towarzyszył podczas drogi. Nie liczyło się nic, oprócz tego spokojnego oddechu lasu i moich kroków. Było wręcz mistycznie, i za to absolutnie jestem wdzięczna losowi – za miłość do gór. Wędrówki po szlakach wiele uczą, przede wszystkim pokory.
Ostatnie podejście, na Kasprowy Wierch zboczem – było to dla mnie naprawdę ogromnym wyzwaniem i trudnym przeżyciem. Co tu dużo pisać, jako jedyna wychodziłam do góry, a to że nie miałam nawet kijków, potęgowało moje zwątpienie. Samo podejście również nie było łatwe – dużo świeżego śniegu, pod którym był lód.
Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu, ale na umiejętności działania mimo niego.
Kolejna lekcja jaką Cię góry nauczą – uważność. Musisz być maksymalnie skoncentrowana na każdym kroku, aby nie popełnić jednego błędu, który może Cię dużo kosztować. Nie można się rozpraszać w warunkach zimowych, gdzie w każdej chwili zbyt śmiały krok pociągnie za sobą Twój upadek.
Powiesz – mogłaś jechać kolejką. Pewnie że mogłam, ale pamiętaj że
dopiero wyjście ze strefy komfortu powoduje, że zaczynasz żyć
Tak więc mój komfort został na dole, a sama ja powędrowałam śnieżnymi szlakami najpierw na rejon Doliny Gąsienicowej, a potem – w stronę przełęczy Liliowe. Nie ukrywam że trasa bez raków jest wręcz nie do przejścia, i tu moja uwaga – zawsze przygotuj się do wyjścia w góry. Bezpieczeństwo jest najważniejsze, szczególnie gdy pod śniegiem znajduje się lód.
To uczucie satysfakcji że dałam radę, jest bezcenne. To najlepszy prezent urodziny jaki możesz sobie zrobić – chwila relaksu i pokonania własnych barier. Szczerze polecam wycieczki w góry zarówno zimą jak i latem, bo cały rok przyroda zachwyca. Oczywiście zimą są trudniejsze warunki, więc jeśli masz okazję to korzystaj latem i jesienią z naszych pięknych polskich gór.
Buziaki!
Karolina
08/09/2021 at 13:27Byliśmy w górach tego lata po raz pierwszy i od razu to była miłość od pierwszego wejrzenia chociaż początek był straszny ponieważ w drodze spłonęło nam auto. Wszystko pisane jest tu:
https://zrzutka.pl/na-samochod
Dziękujemy za udostępnienie i wsparcie.
Sylwia Budkowska
27/12/2016 at 19:36Góry są wspaniałe 🙂 Przyjemnie jest jeździć na wakacje, aby po nich pochodzić, zdobywać szczyty, relaksować się i podziwiać widoki z wysokich szczytów. Zatem zimą przyjemnie jest pojechać tam na ferie i jeździć na nartach czy wyciągu krzesełkowym 😉 Pozdrawiam
Kulik Weronika
22/12/2016 at 10:29Bo w górach jest wszystko co kocham! Oczywiście, że zgodzę się z tym stwierdzeniem, w górach umiem sobie odpocząć od natłoku codziennych spraw, w górach ważne jest zwiedzanie, wiele atrakcji, wypoczynek, oraz to, że zawsze mogę tam wrócić. Kocham góry za to, że są “uzdrowiskiem” dla wielu osób je zwiedzających i zawsze będę tam wracać.
Aniela Muszalska
21/12/2016 at 21:34Mam takie jedno miejsce w górach, które wspominam ze szczególnym dreszczykiem przyjemności. Nie jest to ani luksusowy alpejski kurort, ani urokliwa miejscowość w Dolomitach, ale swojska, pełna uroku (o każdej porze roku – innego) Śnieżka.
A dokładniej czarny szlak przez Sowią Dolinę i Dolinę Łomniczki, którym można zejść aż do Karpacza.
Magiczne pejzaże
(chętnie bym podzieliła się jednym z nich – ale nie wiem, jak dołączyć tu fotkę
smileyprojectpl
13/11/2016 at 11:30W sumie dość rzadko chodzę po górach, mimo iż w sumie je uwielbiam. Jestem rozdarta – jest po prostu za dużo miejsc na świecie do zobaczenia!! Z reguły jestem w trakcie oszczędzania na jakąś dalszą wycieczkę. Niedawno byłam na Islandii 🙂 (więc akurat chodziłam po wulkanach ;))
Sekrety Piekna
14/11/2016 at 12:21wow super!! zazdroszczę strasznie! Możesz coś więcej napisać o Islandii? Głównie chodzi mi o dostanie się tam, bo wiem że jest dość problematyczne 🙂
grugrubleble
13/11/2016 at 08:48Jakie piękne te nasze Tatry 🙂 Nie znam ich za dobrze, nigdy nie było tak naprawdę czasu, żeby je lepiej poznać, ale jeszcze wszystko przede mną.
Sekrety Piekna
14/11/2016 at 12:29Pewnie że tak, serdecznie Ci polecam wędrówki po Tatrach – dla relaksu, spokoju i wyciszenia 🙂 Nie trzeba chodzić nie wiadomo jak daleko i wysoko aby zakochać się w górach 🙂
blog.stabrawa.pl
13/11/2016 at 07:49Prawdę mówiąc bardzo słabo znam Tatry – mimo że często jestem w Zakopanem, pozostaje tam w dole… najwyższy czas wybrać się w Tatry. Zakochałam sie w zdjęciach <3
Dorota
13/11/2016 at 07:43Piękne zdjęcia, widoki i motywujące cytaty!
http://www.lovhealthylife.pl
http://www.kasiaekiert.pl/
13/11/2016 at 07:40aż zachciało mi się w góry! mimo dzisiejszego zimna za oknem 🙂
martya
09/11/2016 at 19:53przepiękne zdjęcia i widoki ♥ gratulacje!!!